Wiedźmy, czarownice i protesty. Analiza etnograficzna treści. Marta Samorek, Sara W. Wojciechowska



 

Wiedźmy, czarownice i protesty. Analiza etnograficzna treści

Marta Samorek, Sara W. Wojciechowska

silesia.info

 

    „Niech was dunder świśnie, sukinkoty” i „Jesteśmy pierońsko wpienione” – m.in. takie hasła pojawiły się na transparentach podczas marszów Strajku Kobiet. Ale czym właściwie jest ten „dunder”, co oznacza słowo „pierońsko” i skąd one się wzięły? Oba zwroty pochodzą od słowiańskiego bóstwa – Pieruna, który władał grzmotami, piorunami, gromami, lub inaczej – właśnie dundrami. Chociaż kult Pieruna został źródłowo potwierdzony tylko na Rusi, to m.in. profesor Aleksander Gieysztor, jeden z najważniejszych badaczy kultu Pieruna, wysunął hipotezę, że Pierun był naczelnym bogiem Słowian. Można o tym przeczytać w jego pracy Mitologia Słowian[1]. Tę hipotezę Gieysztor argumentował, pisząć iż na różnych terenach słowiańskich pojawiały się nazwy miejscowości nawiązujące do Pieruna (np. Perunovac na Bałkanach). Według Wikipedii[2] mała ilość wzmianek o Pierunie w źródłach słowiańskich może wynikać z tabu, które zakazywało wymawiania imion bóstw. Inną pogańską figurą, często przywoływaną we współczesnym dyskursie ekofeministycznym stawiającym na mądrość kobiet i ich związek z naturą, jest czarownica; wiedźma.

W naszym tekście, chcemy pokazać, w jaki sposób figura wiedźmy funkcjonowała w folklorze politycznym protestów pro-choice, reprezentując ów współczesny ekofeminizm. Zauważamy tu pewien rodzaj przejęcia narracji o owym związku kobiet z naturą, wykorzystywanej wcześniej do wykluczenia ich ze sfery publicznej. W dyskursie ekofeministycznym ten związek pokazywany jest jako kobieca siła, dająca moc działania i zawłaszczania(albo odbierania) przestrzeni publicznej w ramach protestu.

Poradnia językowa PWN definiuje słowo czarownica jako „wyraz rodzimy, polski, poświadczony dość wcześnie, bo już w tekstach z XV w. występował w znaczeniu «czyniąca czary; kobieta rzucająca uroki, guślarka»[3]. Słowo wiedźma autorzy strony akademiaducha.pl definiują natomiast jako „wyraz prawdopodobnie pochodzący od staroruskiego słowa «wiedma», (niektórzy wywodzą je z języka ukraińskiego) [oznaczający][4] «ta, która wie» tzn. coś zna”[5]. W 2017 roku tygodnik Do Rzeczy artykuł[6] o zbliżających się strajkach pro-choice w Dzień Kobiet zatytułował „Bo wiedźma to kobieta która wie”. Ponad trzy lata później ta sama symbolika wróciła podczas protestów przeciwko antyaborcyjnemu wyrokowi Trybunału Konstytucyjnego z 22 października 2020 roku.

Z jednej strony strajkujące kobiety chętnie sięgają po tę symbolikę, identyfikując się z nią; z drugiej jednak czarownica jest też symbolem i wspomnieniem ucisku oraz wielkich krzywd wyrządzonych kobietom. Polska, ze szkolnych lekcji historii znana nam jako „państwo bez stosów”, tak naprawdę wcale nie była ich pozbawiona. Jedno z często pojawiających się haseł na kartonach protestujących brzmi „jesteśmy córkami/(pra)wnuczkami czarownic, których nie udało wam się spalić”. Świadczy ono, naszym zdaniem, o świadomości i znajomości historii tych kobiet, które jednak spalone zostały. A historia ta wyglądała następująco. Pierwszą ofiarą stosów w 1511 roku padła znachorka z Chwaliszewa (według niektórych źródeł; Waliszewa)[7]. Oskarżono ją o zatrucie browarów za pomocą czarów. To wydarzenie zapoczątkowało serię procesów przeciwko tysiącom kobiet w Polsce. Nie tylko zatrute browary były jednak pobudką do posądzenia o czary. W 1539 stracono Katarzynę Weiglową, której zarzucono apostazję i przejście na judaizm[8]. Łączenie domniemanych czarownic z bezpośrednim zagrożeniem dla Kościoła jest dość popularnym wątkiem w historii. Co ciekawe ten sam mechanizm wciąż możemy obserwować w dyskursach dotyczących obecnych protestów, choć oczywiście bez stosów. Wrócimy do tego nieco później.

W latach 1620-1655 odbywały się największe pogromy czarownic w historii Europy Środkowej. Między innymi na Śląsku doszło wtedy do egzekucji na stosach łącznie ponad 250 kobiet i dziewczynek. Jeden z biskupów pomocniczych z Wrocławia wybudował w tym czasie specjalny piec do palenia czarownic. Dokonano tam 27 egzekucji, ale zebrane przez badaczy umowy z katami świadczą o tym, że ofiar musiało być znacznie więcej. Wiele egzekucji zostało wykonanych na terenie Księstwa nyskiego, gdzie ostatnie procesy czarownic zakończone spaleniem ofiar miały miejsce w latach 1683–1684, gdy stracono dwie kobiety i mężczyznę[9].

W Polsce mamy nawet własne Wzgórze Czarownic, które znajduje się pod Doruchowem (niedaleko Ostrowa Wielkopolskiego). W 1775 roku spalono tam prawdopodobnie 11 kobiet, które oskarżono o utrzymywanie kontaktów z diabłami i rzucanie czarów na miejscową dziedziczkę. Trzy inne oskarżone kobiety zginęły podczas tortur – tak przynajmniej donosi anonimowa relacja z 1835 roku. Inne bardziej „oficjalne” źródła  urzędowe informują, że stracono 6 kobiet[10].

W 1811 roku w miejscowości Reszel, na terenie ówczesnych Prus, po zatwierdzeniu wyroku przez króla Fryderyka Wilhelma III spalona została Barbara Zdunk[11], oskarżona o wzniecenie pożaru (była to prawdopodobnie ostatnia osoba stracona w Europie na stosie). Za życia miała wielu kochanków (jeden z nich był od niej o 16 lat młodszy) i wiele nieślubnych dzieci. W areszcie wykorzystywano ją seksualnie, w wyniku czego urodziła jeszcze dwójkę dzieci. Według legend została dyskretnie uduszona przed podłożeniem ognia pod stos, by oszczędzić jej cierpień, a jednocześnie zachować widowiskowość kary. Przez wzgląd na tę historię Barbara Zdunk stała się dla wielu inspiracją, a także symbolem obecnej walki, czego przykładem może być artykuł opublikowany na łamach Wysokich Obcasów[12] (otwarcie angażujących się w protesty) o spektaklu, którego bohaterką jest właśnie ona. Jak napisał w nim Mike Urbaniak: „Spektakl «I tak mi nikt nie uwierzy» jest w takim samym stopniu o Zdunk, jak i dziesiątkach, setkach, tysiącach, milionach kobiet, które oskarżane o niemoralne prowadzenie się, molestowane i gwałcone znajdują się w dokładnie takiej samej sytuacji jak córka pastucha z Warmii w XIX wieku”.

Anna Grzywa natomiast w swoim tekście[13] poświęconym piętnowaniu chorób psychicznych przybliża historię nierówności między płciami wpisaną w tzw. „procesy czarownic”. Według niej papież Innocenty a potem królowie stosowali „młot na czarownice” uderzający przede wszystkim w kobiety, które torturowano i zabijano. Posądzonych o czary mężczyzn zwykle jedynie golono i wysyłano na banicję. Autorka zauważa, że czarom przypisywano wszelkie klęski, a kobiety stawały się kozłem ofiarnym w rozumieniu René Girarda[14]. Ów „kozioł” po latach stara się odebrać odzyskać swoją tożsamość, wskazać oprawców. Jest to swego rodzaju reclaiming charakterystyczny dla nowego feminizmu – ekofeminizmu. Niegdyś łączenie kobiet z naturą było powodem trzymania ich z dala od sfery publicznej. Teraz kobiety w tym połączeniu widzą źródło swojej wiedzy i siły, które chcą wykorzystywać także w sferze publicznej. 

fot. polska times

 

„Jesteśmy córkami/(pra)wnuczkami czarownic, których nie udało wam się spalić” – przypominamy to hasło jeszcze raz. Wiele Polek zapisało je na kartonach niesionych później podczas marszów i trzymanych podczas blokad. Oprócz transparentów na protestach pojawiały się również przebrania – tak było ubiegłego roku na marszu podczas „Halloweenowego Strajku Kobiet”[15] w Kędzierzynie-Koźlu. Wykorzystując okazję, protestujący przebrali się m.in. w stroje czarownic, na których widniały często czerwone błyskawice.

Ów ekofeministyczny reclaiming tożsamości czarownicy w przestrzeni publicznej protestów nie odbywa się tylko na ulicach. Widać go także w sferze muzycznej. Ubiegły rok obfitował w muzyczne wydarzenia, produkcje i nagrania o charakterze politycznym i społecznie zaangażowanym. Warto jednak przypomnieć, że nie był to początek mariażu muzyki z protestami pro-choice. Między innymi powstanie formacji Chór Czarownic w 2016 roku było podobno zainspirowane wcześniej wspomnianą postacią Barbary Zdunk. W 2020 roku zespół opublikował piosenkę zatytułowaną „Chwaliszewo”, nawiązując tym samym do postaci pierwszej domniemanej ofiary stosów na terenie obecnej Polski[16]. Jednak to nie ta piosenka, upubliczniona na kilka dni przed końcem 2020 roku, najczęściej towarzyszyła protestującym. Zdecydowanie częściej na ulicach rozbrzmiewała „Twoja Władza”, piosenka która była niejako hymnem protestów z 2016 roku.

Wcześniej wspomnieliśmy, że czarownice wykorzystywane są jako element folkloru politycznego protestów. Wysnuć można taki wniosek z obserwacji wyżej wymienionych przez nas sposobów wykorzystania postaci czarownicy oraz z lektury tekstu „Karnawał świńskich łbów. Oblicza współczesnego folkloru politycznego w Polsce”[17]. Jego autor, Marcel Kwaśniak, wymieniając elementy folkloru politycznego, zwrócił uwagę na m.in. „przedmioty o chwilowym przypisaniu dodatkowego znaczenia”. Do  nich z pewnością moglibyśmy zaliczyć kartony pełne strajkowych haseł. Wedle typologii autora należałoby je umieścić w kategorii: „hasła i transparenty posługujące się słowem” oraz „komunikaty graficzne”. Kwaśniak dostrzegłby tutaj także powyżej wspomniane „elementy dźwiękowe” składające się na folklor czarownic w protestach pro-choice. Z pewnością obecni podczas demonstracji i blokad są także „uczestnicy protestu, którzy są także nośnikami znaczenia”. Sami protestujący swą obecnością dają znak sprzeciwu wobec zmian reżimu biopolitycznego w Polsce. Myślimy więc, że można śmiało nazwać przedstawiane przez nas zjawisko jednym z obliczy folkloru politycznego we współczesnej Polsce.

I folklor, i politykę odnaleźć można obecnie online zwłaszcza w dobie pandemii, gdy nasza ekpresja przeniosła się jeszcze mocniej w przestrzeń internetową. Piotr Grochowski definiuje e-folklor jako “wszelkiego rodzaju teksty (słowne, obrazowe, dźwiękowe, multimedialne, zachowaniowo-sytuacyjne) funkcjonujące w różnych kanałach komunikacji internetowej, stanowiące kolektywną «własność» określonej grupy internautów, które cechuje: 1) powtarzalność/popularność, 2) spontaniczność/nieoficjalność, 3) względna anonimowość”[18]. Choć protestujący wyszli na ulicę, to nie tylko tam znajdziemy odwołania do strajkowego folkloru czarownic w protestach (co pokazaliśmy już wcześniej na przykładzie muzyki, która zgodnie z definicją Grochowskiego przez swoją dostępność online zalicza się również do e-folkloru). Zdjęcia z protestów również żyją własnym życiem w sieci. Ponadto czarownice stały się ważnym elementem dyskursu, wykorzystywanym zarówno przez osoby  popierające protesty, jak i przez ich przeciwników. Poniżej postaramy się pokazać kilka przykładów takiego właśnie dyskursywnego wykorzystania figury czarownicy.

Liberalne media często nawiązywały do wiedźm w swoich relacjach dotyczących protestów. W serwisie „Brama” w artykule zatytułowanym „Strzeżcie się, czarownice wracają”[19] autor pokazywał, jak symbolika wiedźm została przyjęta przez kobiety protestujące w wielu krajach przez ostatnich kilka lat. Mówiąc o „duchowości postępowej” kobiet identyfikujących się jako „córki czarownic”, „wiedźm wychodzących na ulicę”, całkiem dobrze prezentuje on to fascynujące zjawisko. Paulina Klepacz z Vogue z kolei podkreśla, że kobiecość wiązana z naturą była wykorzystywana przeciwko kobietom przez wieki. Odwołując się do natury, podważano ich zdrowie psychiczne, “przeklinano” je za starość oraz wymuszano na nich rolę matek. Można o tym przeczytać w artykule „Czarownice: Jesteśmy wnuczkami kobiet, których nie udało wam się spalić”[20]. Paulina Klepacz wskazuje, że kobiety przejmując symbolikę czarownic, jednocześnie odzyskują odbieraną im przez wieki sprawczość oraz miejsce w sferze publicznej. Artykuł z magazynu Szum[21] zaczyna się zaś od słów: „Dzisiaj nie trzeba robić polowań na czarownice, gdzie nie spojrzymy jest ich wiele. Czarownice z symbolu kozła ofiarnego stały się ikoną feminizmu. Ostatnio sporo mówi się nawet o tym, że przeżywamy renesans archetypu czarownicy i zainteresowania magią”. W cytowanym artykule zauważona została również globalna natura zjawiska – tytułowe hasło widzimy na kartonie w języku angielskim. Izabela Kowalczyk na swoim blogu sztrasznasztuka.pl[22] wspomina o wpisaniu przez amerykański serwis Vice.com Polski na listę „reżimów wykorzystujących pandemię do poszerzenia swojej władzy”. Blogerka mówi także o wystawie „Polki, patriotki, rebeliantki” z 2017 roku, na której „prezentowana była między innymi projekcja wideo duetu Kolaborantki ‒ Szeptuchy: Proxy (2014–), gdzie artystki pojawiają się w różnych przestrzeniach, zawłaszczając je dla siebie”. Uważamy to za warty zauważenia dobór słów, zaś szeptuchę za uzupełnienie panteonu u boku wiedźmy i czarownicy. Do tego szeptucha ma też walor lokalności, swojskości; odsyła do tego, co słowiańskie.

W mediach szerszego zasięgu pojawiały się różne określenia protestów, ale wiele nawiązywało właśnie do czarownic. Na przykład w Gdańsku  protestowali „uczniowie, wiedźmy, spacerowicze i rowerzyści” czyli „Akcje protestacyjne w weekend”[23], zaś trzy dni później WP Wrocław kolejny dzień blokad zapowiedziało hasłem „Czarownice na ulice!”[24]



Odwoływanie się do symbolu czarownicy w tytułach artykułów dotyczących protestów pro-choice nie jest novum zeszłego roku – ponad trzy lata wcześniej, 7 marca 2017 roku, czyli rok po pierwszym Czarnym Proteście, na portalu WP Warszawa zamieszczono artykuł o protestach zatytułowany „Wiedźmy w metrze, życzenia dla Szydło i Ściana Furii. Kobiety znów wyjdą na ulice”[25]. Łatwo więc zauważyć, że wiedźmia symbolika w feministyczno-aktywistycznym użyciu funkcjonuje od dawna. Odwoływanie się do niej wiąże się z przejęciem przez kobiety narracji na temat kobiecości i swego rodzaju kobiecej „mocy”, rozumianej także jako sprawczość.

Magdalena Środa swój artykuł z czerwca 2020 roku o nienawiści (m.in. do LGBT+) charakteryzującej kampanię wyborczą Andrzeja Dudy zatytułowała „Młot na czarownice, czyli pisowska ewangelia nienawiści”[26]. Autorka zarzucała w nim sztabowi wyborczemu Dudy czerpanie z myśli oprawców kobiet rodem z XV-wiecznej Europy. Jej otwarta krytyka rządzących wystawiła ją na atak ze strony prawicowych mediów już w czasie protestów, co rozwiniemy za chwilę. Na tym przykładzie (i nie tylko) możemy zauważyć, że nie tylko liberalne media i lewicowi działacze sięgali po wiedźmią symbolikę, komentując Strajk Kobiet.

Media prawicowe próbują analizować zjawisko „związku feminizmu z neopogaństwem”. Filip Memczes, autor artykułu „Krótki kurs latania na miotle. Dla feministek”[27] w Tygodniku TVP  zarzucił Magdalenie Środzie oraz Kindze Dunin praktykę i szerzenie pogańskich zwyczajów wśród innych kobiet. Dziennikarz oskarżył obie panie o to, że wykorzystując swoją popularność, umniejszają rolę i powagę Kościoła Katolickiego w Polsce, zarzucając mu obskurantyzm i patchariat oraz krępowanie siły kobiet. Memczes uważa, że wymienione przez niego polskie feministki nieświadomie wykorzystują wierzenia Wicca jako „niewinną igraszkę kodami kulturowymi”. Jednocześnie wyraźnie podkreśla wyższość katolicyzmu nad innymi religiami i nawołuje rzekome poganki do nawrócenia.

W serwisie GS24.pl znajduje się artykuł o protestach z 2016 zatytułowany „Narodowcy o Czarnym Proteście: To był sabat czarownic”[28]. Powołano się w nim na słowa Krzysztofa Rudzkiego, działacza szczecińskiej Młodzieży Wszechpolskiej i innych członków tej organizacji, twierdzących, że kobiety uczestniczące w proteście zostały zmanipulowane kłamstwami, a do tego były agresywne i wulgarne. Sam Rudzki nazwał Czarny Protest „zlotem czarownic”.

Prawicowe media starają się wybielić polską historię związaną z paleniem czarownic,  zaznaczając, że to nie Polacy byli odpowiedzialni za spalenie ostatniej czarownicy w Europie. Na stronie TVPInfo można znaleźćtekst autora oburzonego wypowiedzią Rafała Wojdy, dziennikarza TVN, który przypomniał na Twitterze, że została ona spalona na ziemiach polskich. Podpierając się odpowiedziami przypadkowych użytkowników Twittera, autorzy artykułu, podpisujący się tylko inicjałami “JMK, MK, WM” zarzucali Wojdzie brak wiedzy historycznej. Argumentowali, że Barbarę Zdunk na egzekucję poprzez spalenie na stosie skazał pruski sąd, a wypełnienie wyroku odbyło się na terenie zaboru pruskiego[29]. Co za tym idzie – w ich rozumowaniu to nie Polacy byli odpowiedzialni za jej śmierć. Na temat pozostałych ofiar stosów na terenie Polski, także sprzed okresu zaborów, nie wypowiedzieli się. Reakcja ta wydawała się nam nieco zbyt emocjonalna.

Na lewicowym portalu oko.press[30] na początku listopada 2020 opublikowano prawicowe hasła będące odpowiedzią na protesty kobiet. Przywołano między innymi słowa Ministra Nauki Przemysława Czarnka, który widzi w protestach po wyroku Trybunału Konstytucyjnego „oznaki satanizmu”. Z kolei Paweł Nowacki, działacz opozycji antykomunistycznej, uważa, że media społecznościowe „porwały rodzicom dzieci” – „zostały im one porwane przez potężnego czarownika smartfona”. Takie krótkie, ale dobitne i negatywnie nacechowane nawiązania do tematyki wiedźm i satanizmu ze strony prawicy, potwierdzają, że ten dyskurs jest równie powszechny i „żywy” jak w mediach lewicowych i liberalnych. Dalej w artykule portalu oko.press możemy przeczytać, że  „Najdalej poszedł Wojciech Cejrowski. Napisał na fb: «Piekło wyje i bluzga. Szatan szczeka pyskami swoich sług. Normalni ludzie, nawet wściekli, nie posługują się takim językiem. To, co słyszę na tych nocnych manifestacjach brzmi jak wrzaski w trakcie egzorcyzmu»”. 

express ilustrowany

Jak widzimy powyżej, publicyści prawicowi łączą folklor czarownic i same protesty łączą z herezją, satanizmem i widzą w nich zagrożenie dla Kościoła Katolickiego. Protesty z końca 2020 roku charakteryzowało m.in właśnie przełamanie tabu świętości kościołów i księży. Młodzi ludzie zdobywali się na nazwanie wyzywającego ich księdza „starym dziadem”, manifestowanie w trakcie mszy w kościołach, a nawet oznaczanie drzwi świątyń hasłami czy błyskawicami. Kościół Katolicki, który wymagał od rządzących sprzymierzeńców utrzymania „kompromisu” aborcyjnego, odebrał ową zniewagę bardzo poważnie. Podobnie było podczas „ogólnopolskiej nocy czarownic” z 31 października 2020. Serwis niedziela.pl[31] informował o „Nocy Przebłagania”, która odbywała się dokładnie w tym samym czasie. To wydarzenie religijne miało za zadanie przeprosić wyznawanego przez nich boga za „satanistyczne” działania „nieprzyjaciół Kościoła Świętego”, ale też „prosić o ich nawrócenie” oraz „ochronę” przed nimi. Wiedźmy, jako rzekome zagrożenie dla Kościoła Katolickiego, są traktowane bardzo poważnie:  W tym samym artykule przeczytać możemy; „Walka duchowa jest realna i wciąż trwa”, co zaznacza Michał, 27-letni autor strony Państwo Boże, który szedł przez Polskę z krzyżem, co naszym zdaniem wskazuje na radykalność jego poglądów religijnych.

Podsumowując, warto zaznaczyć, że zarzuty środowisk prawicowych dotyczące „szerzenia neopogaństwa” przez osoby otwarcie popierające protest wyraźnie łączą się z narracjami o czarownicach. W tym miejscu warto przypomnieć postać Katarzyny Weiglowej – kobiety spalonej na stosie, której wiedźmią zbrodnią była herezja – oraz wielu kobiet jej podobnych. Nie bez podstaw w powyżej prezentowanej przez nas historii pogromów czarownic wyraźna jest sprawczość osób reprezentujących Kościół. Ta opozycja – kobiety kontra Kościół Katolicki – nie przez przypadek wybrzmiała więc podczas protestów. Zaognieniu się sporu z tą instytucją towarzyszy przejęcie przez kobiety sfery publicznej, z której przez wieki je wykluczano, symbolicznie łącząc je z naturą (a przy tym także z emocjami, diabłem i zagrożeniem dla czystości; boskości). Jak już wspominałyśmy, współczesny ekofeminizm stara się wskazać owo połączenie (kobieta-natura) jako źródło siły i kobiecej wiedzy, co świetnie ilustruje definicja słowa „wiedźma”: „kobiety, która wie”. To swego rodzaju wyzwolenie tej mądrości. Poprzez przyjęcie tożsamości czarownicy kobiety przejmują dyskurs, który kiedyś wiktymizował i krzywdził ich przodkinie, a którego owa czarownica jest symbolem. Jak pokazaliśmy, to przyjęcie tożsamości towarzyszy przejmowaniu sfery publicznej w ramach sprzeciwu przed współcześnie zadawaną im (tym razem legislacyjnie) krzywdą jest więc zjawiskiem wywołanym przez historię i historię tworzącym.

 

 

Bibliografia

 

AB

2020, Strajk kobiet sięga po magię i klątwy. Odpowiedź katolików może być tylko jedna, niedziela.pl,  https://www.niedziela.pl/artykul/60466/Strajk-kobiet-siega-po-magie-i-klatwy [dostęp: 26.03.21].

 

Chollet M.

2018, Strzeżcie się, czarownice wracają, eko.org.pl, http://eko.org.pl/index_trendy.php?dzial=3&kat=5&art=1719 [dostęp 14.02.21]

 

Czermiński J.

2020, "Marsz na Warszawę". Protest w stolicy po orzeczeniu TK w sprawie aborcji, rp.pl, https://www.rp.pl/Spor-o-aborcje/201039941-Marsz-na-Warszawe-Protest-w-stolicy-po-orzeczeniu-TK-w-sprawie-aborcji.html, [dostęp: 26.03.21]

 

Długosz-Kurczabowa K.

2009, sjp.pwn.pl, https://sjp.pwn.pl/poradnia/haslo/czarownica;10067.html

 

Gierard R.
1987, Kozioł Ofiarny

 

Gieysztor

2006, Mitologia Słowian, s. 114

 

Grochowski P.

2013, Folklorystyka w sieci. Prolegomena do badań folkloru internetowego, [w:] Netlor: wiedza cyfrowych tubylców; s. 41-65

 

 

Grzywa A.

2018, Jak powstało napiętnowanie i błędne rozumienie chorób psychicznych, [w:] Psychiatria (15(4):211-219)

 

JMK, MK, WM

2020,  Pruską zbrodnię przypisał Polsce. Internauci wytykają błąd dziennikarzowi TVN, tvp.info, https://www.tvp.info/50028469/barbara-zdunk-smierc-na-stosie-blad-dziennikarza-tvn-wieszwiecej, [dostęp: 26.03.21]

 

Jóźwiak K.

2016, Procesy czarownic w Rzeczypospolitej Obojga Narodów, rp.pl, https://www.rp.pl/Rzecz-o-historii/310149995-Procesy-czarownic-w-Rzeczypospolitej-Obojga-Narodow.html [dostęp 11.02.21]

 

 

Kapica T.

2020, Wiedźmy protestowały w Kędzierzynie-Koźlu. Halloweenowy Strajk Kobiet przeszedł przez miasto w sobotę. "Ziobro, nie boimy się więzienia", nto.pl, https://nto.pl/wiedzmy-protestowaly-w-kedzierzyniekozlu-halloweenowy-strajk-kobiet-przeszedl-przez-miasto-w-sobote-ziobro-nie-boimy-sie/ar/c6-15267420 [dostęp: 10.02.21].

 

Klepacz P.

2019, Czarownice: Jesteśmy wnuczkami kobiet, których nie udało wam się spalić, vogue.pl, https://www.vogue.pl/a/czarownice-jestesmy-wnuczkami-kobiet-ktorych-nie-udalo-wam-sie-spalic

[dostęp: 14.02.21]

 

 

Kołodziejczyk K.

2017, Wiedźmy w metrze, życzenia dla Szydło i Ściana Furii. Kobiety znów wyjdą na ulice [MAPA STRAJKU], wawalove.wp.pl, https://wawalove.wp.pl/wiedzmy-w-metrze-zyczenia-dla-szydlo-i-sciana-furii-kobiety-znow-wyjda-na-ulice-mapa-strajku-6178762927683713a, [dostęp: 26.03.21]

 

Kowalczyk I.

2020, Nie dla Piekła Kobiet!, strasznasztuka.pl, https://strasznasztuka.pl/2020/04/14/nie-dla-piekla-kobiet/, [dostęp: 26.03.21]

 

Krawiec Z.
2020, Jesteśmy wnuczkami czarownic, których nie zdołaliście spalić, magazynszum.pl,
https://magazynszum.pl/jestesmy-wnuczkami-czarownic-ktorych-nie-zdolaliscie-spalic/ [dostęp 12.02.21]

 

Kuczera Ł.

2020, Strajk kobiet. Wrocław. "Czarownice na ulice!". Zapowiada się kolejny dzień blokady miasta, wroclaw.wp.pl, https://wroclaw.wp.pl/strajk-kobiet-wroclaw-czarownice-na-ulice-zapowiada-sie-kolejny-dzien-blokady-miasta-6571648819796672a, [dostęp: 26.03.21]

 

Kwaśniak M,

2000, Karnawał świńskich łbów. Oblicza współczesnego folkloru politycznego w Polsce [w:] Barbarzyńca: pismo Koła Naukowego Etnologów UJ, Tom 6; s. 54-58

 

 

Memczes F.

2018, Krótki kurs latania na miotle. Dla feministek, tygodnik.tvp.pl, https://tygodnik.tvp.pl/38243965/krotki-kurs-latania-na-miotle-dla-feministek, [dostęp: 26.03.21]

 

 

NG

2020, Uczniowie, wiedźmy, spacerowicze i rowerzyści. Akcje protestacyjne w weekend, gdansk.pl, https://www.gdansk.pl/wiadomosci/protesty-w-weekend-w-gdansku,a,182060, [dostęp: 26.03.21]

 

Parkitny M.

2016, Narodowcy o Czarnym Proteście: To był sabat czarownic [wideo], gs24.pl, https://gs24.pl/narodowcy-o-czarnym-protescie-to-byl-sabat-czarownic-wideo/ar/10706395, [dostęp: 26.03.21]

 

Radziewicz M.
2018, Procesy o czary na pograniczu nysko-jesenickim, muzeum.nysa.pl,
http://www.muzeum.nysa.pl/web.n4?go=175 [dostęp 14.02.21]

 

Szymański B,

2005, Spór o czarownice [w:] Czas Ostrzeszowski nr 33

 

Środa M.

2020, „Młot na czarownice", czyli pisowska ewangelia nienawiści, wyborcza.pl, https://wyborcza.pl/7,75968,26034849,mlot-na-czarownice-czyli-pisowska-ewangelia-nienawisci.html, [dostęp: 26.03.21]

 

Urbaniak M.

2020, Barbara Zdunk została spalona na stosie. Miała 42 lata i osierociła gromadę dzieci, wysokieobcasy.pl, https://www.wysokieobcasy.pl/wysokie-obcasy/7,157211,26461555,barbara-zdunk-zostala-spalona-na-stosie-miala-czterdziesci.html [dostęp 14.02.21]

 

akademiaducha.pl, https://akademiaducha.pl/tag/wiedzmy/ [dostęp: 10.02.21]

 

2017, „Bo Wiedźma, to Kobieta Która Wie". Co planują organizatorzy strajków 8 marca?, dorzeczy.pl,  https://dorzeczy.pl/22100/bo-wiedzma-to-kobieta-ktora-wie-co-planuja-organizatorzy-strajkow-8-marca.html [dostęp: 11.02.21]

 

2017, spoiwakultury.eu, http://spoiwakultury.eu/archiwum2017/artysci_wydarzenia/opis/Chor-Czarownic/21

[dostęp 14.02.21]

 

Spalenie na stosie, pl.wikipedia.org, https://pl.wikipedia.org/wiki/Spalenie_na_stosie [dostęp 14.02.21]

 

zamek-reszel.com, https://www.zamek-reszel.com/zwiedzanie/ostatnia-czarownica [dostęp: 14.02.21]

 


[1] Aleksander Gieysztor, Mitologia Słowian, 2006, s. 114, ISBN 978-83-235-0234-0.

[4] przyp. red.

[9] M. Radziewicz: Procesy o czary na pograniczu nysko-jesenickim, muzeum.nysa.pl. [dostęp 2018-04-17]

[10] B. Szymański, Spór o czarownice (Czas Ostrzeszowski, 2005 nr 33)

[13] A. Grzywa, Jak powstało napiętnowanie i błędne rozumienie chorób psychicznych, (Psychiatria 2018;15(4):211-219)

[14] R. Gierard, Kozioł Ofiarny, 1987

[17] M. Kwaśniak, Karnawał świńskich łbów. Oblicza współczesnego folkloru politycznego w Polsce (Barbarzyńca : pismo Koła Naukowego Etnologów UJ, Tom 6 (2000); 54-58)

[18] P. Grochowski, Folklorystyka w sieci. Prolegomena do badań folkloru internetowego, (Netlor: wiedza cyfrowych tubylców 2013; 41-65)

Komentarze

Popularne posty z tego bloga

Pokolenie ,,JP2GMD”, czyli los konstancińskiego i poznańskiego Jana Pawła podczas Strajku Kobiet. Juliusz Galiński

Instrukcja obsługi kartonu — analiza haseł strajkowych z manifestacji po wyroku Trybunału Konstytucyjnego. Julia Kieda, Weronika Gontarz, Aleksandra Marczenko